
SPOKOJNE ŻYCIE W GRECJI
“SIGA-SIGA!”
Kojarzycie słynne, hiszpańskie “despacito”? To właśnie to, tylko w greckim wydaniu:
powoli, nieśpiesznie, spokojnie
Uśmiech wymalowany na twarzach greków i greczynek, brak pośpiechu, cieszenie się chwilą i ten luuuuuuuuz – to to, czego moglibyśmy się od nich uczyć. Gdyby tylko można było przewieźć w walizce choć odrobinę tej sztuki życia… 🙂
SESJA ZDJĘCIOWA W GRECJI NA KRECIE? TRZY RAZY TAK!
Poznanie innej kultury, odkrycie nowych smaków, zwiedzenie pięknych miejsc, a do tego sesja zdjęciowa będąca pamiątką na całe życie. Tego chyba nie trzeba reklamować 🙂
Z Gabrysią i Łukaszem plan był taki: spacer po jednej z piękniejszych miejscowości na Krecie – Chanii, która określana jest małą Wenecją, a potem zachód słońca nad zatoką Seitan Limania. (Zobaczcie jak wygląda z lotu ptaka! : KLIK)
CZY WARTO WYJECHAĆ NA SESJĘ ZDJĘCIOWĄ ZA GRANICĘ?
Niech odpowiedzią będą słowa Gabrysi i Łukasza zaraz po otrzymaniu zdjęć:
“Dzięki Wam razem z Narzeczonym mamy piękna pamiątkę na lata! ❤️Jesteśmy bardzo zadowoleni ze zdjęć oraz świetnej atmosfery podczas sesji 😊 Spełniliście jedno z naszych marzeń w postaci sesji zdjęciowej w cudownej Grecji ❤️ dziękujemy 😘”
A jak jeszcze się zastanawiacie to zapraszamy do oglądania 😉
W Greckich wioskach można spotkać kafeniony – kafejki, między którymi spacerowaliśmy z Gabrysią i Łukaszem.
Wiecie, że jeszcze do niedawna przeznaczone były jedynie dla panów?
Jeśli zastanawiacie się nad równouprawnieniem w tym kraju, to spokojnie – panie za to trzymają pieczę nad budżetem 😉
W Seitan Limania na trasie zatrzymały nas… kozy. Chodzą własnymi ścieżkami niczym nasze polskie dachowce, tylko trochę trudniej je przenieść 😀
ZOBACZ INNĄ SESJĘ ZA GRANICĄ – W CZARNOGÓRZE -> KLIK
SESJA NARZECZEŃSKA, GRECJA, KRETA, SESJA ZDJĘCIOWA ZA GRANICĄ, NA WAKACJACH