5 POWODÓW, DLA KTÓRYCH WARTO WYBRAĆ DWÓCH FOTOGRAFÓW NA ŚLUB
Widzimy, że na grupach ślubnych zadajecie pytania czy warto mieć dwóch fotografów na ślubie, czy warto dopłacać, ile dostaniecie zdjęć itd.
Postanowiliśmy Wam pomóc i opisaliśmy jak pracuje duet fotografów i jakie są zalety jego wynajęcia na przygotowania, ślub i wesele.
Zapraszamy do lektury 😉
1. Dwóch fotografów to... DWA RÓŻNE KADRY W TYM SAMYM MOMENCIE
Wyobraźcie sobie, że po przysiędze zakładacie sobie obrączki – w tym krótkim momencie duet fotografów fotografuje tę scenę w szeroki, nieosiągalny dla jednego fotografa sposób – od frontu ołtarza, oraz z nad barku księdza. Dodatkowo jeden z nich nagle się odwraca i uchwyca łzy mamy oraz dumny wzrok taty.
Jednocześnie drugi fotograf nie odstępuje Was na krok i kontynuuje uwiecznianie momentu zakładania przez Was obrączek.
2. Dwóch fotografów to...DWIE RÓŻNE WIZJE
Dwóch fotografów nie tworzy jednakowo. Każdy jest inny, ma swoje własne spojrzenie na daną sytuację, inaczej komponuje kadry.
Jeśli jest to dwoje fotografów, czyli kobieta i mężczyzna, to jeszcze lepiej – damska i męska wizja bardzo się różnią. Fotograf – kobieta większą wagę przywiązuje do tego jak wygląda Panna Młoda, zwraca uwagę na detale w wyglądzie i ubiorze, które czasami nawet sama poprawia. Z kolei fotograf – mężczyzna skupia się na technikaliach no i wiadomo – torby też poniesie 😉
To wszystko sprawia, że materiał jest dużo bardziej zróżnicowany.
3.Dwóch fotografów to...DWA RAZY WIĘCEJ ZDJĘĆ
Dwóch fotografów na ślubie to dwie pary oczu, które widzą więcej zdarzeń; dziadka tulącego wnuczkę, kuzynów śmiejących się do łez czy śmieszną pozę dziecka, stojącego gdzieś z dala od troskliwego spojrzenia rodziców.
Te wszystkie rzeczy dzieją się cały dzień i noc. Oczywiście nie zawsze da się złapać każdy moment, ale szanse się podwajają.
My, podczas przygotowań, ślubu i wesela, przez 12 godzin, czterema aparatami, robimy między 4000, a 6000 zdjęć. Wyobraźcie sobie jaki mamy potem komfort wyboru fotografii z całego dnia.
4. Dwóch fotografów to...DWA RÓŻNE MIEJSCA
Dwóch fotografów może uczestniczyć w przygotowaniach przed ślubem w odrębnych lokalizacjach. To może być inny pokój hotelowy, inne mieszkania na dwóch końcach miasta, czy nawet po prostu inne miasta. To pozwala poświęcić więcej czasu każdemu przyszłemu małżonkowi z osobna oraz wycisnąć z przygotowań do ślubu jak najwięcej – skupić się na większej ilości detali, innych osobach – po prostu jest więcej czasu.
Dodatkowym atutem jest to, że duet mieszany, czyli kobieta i mężczyzna, sprawia, że Panna Młoda czuje się swobodniej – nie ukrywajmy, gdy kobieta wciąga na siebie suknię ślubną woli, żeby w tym momencie bardziej towarzyszyła jej kobieta niż mężczyzna 😉
5. Dwóch fotografów to... BEZPIECZEŃSTWO
Jesteście już po ceremonii, podjeżdżacie pod salę weselną gotowi na powitanie chlebem i solą oraz uroczyste przeniesienie przez próg, ale…zaraz, zaraz: “gdzie jest fotograf? Dopiero jedzie, szuka miejsca parkingowego? Dobra poczekajmy…“ Wynajmując duet, szanse na to są minimalne.
U nas podział wygląda tak, że najpierw jedno z nas zostawia partnera w centrum akcji i potem szuka parkingu…tak, zgadliście, Bartek jeździ sobie autem po okolicy, a Marlena idzie robić zdjęcia 😉
Fotograf też człowiek, zjeść musi. Gdy jest sam, je nerwowo, w obawie czy coś go właśnie ważnego nie omija. Fotograf w duecie jest spokojny, wie, że jego partner w tym czasie stoi na czatach, gotowy na niespodziewane, warte sfotografowania sytuacje.
Jeśli chodzi o nas, to chcemy dodać, że w przeciwieństwie do kobiet, do toalet nigdy nie chodzimy razem 😉
W życiu bywa tak, że może stać się coś niepożądanego – choroba, przebita opona w samochodzie w drodze na ślub itp.
Dzięki temu, że jest nas dwoje, zwiększa się szansa, że będziecie mieć fotografa na ślubie, dokładnie tego, z którym się umawialiście 😉
Czasami jest też tak, że zajmujemy dobre pozycje do zrobienia zdjęcia, czekamy tylko, aż Para Młoda rzuci kieliszkami, aż tu nagle…wujek Tomek w okrzyku radości rozkłada ręce i…zamiast Pary Młodej na zdjęciu, mamy…wielką dłoń, bo wujek Tomek to duży gość 😉 No ale…jest drugi fotograf, on ma to właściwe ujęcie.
No i na koniec – dobrze by było, jakby duet fotografów nadawał na tych samych falach i dobrze się rozumiał. Jesteśmy parą, więc jak myślicie, jak to jest u nas? 😉
PODSUMOWANIE
